PROLOG
6 rano, dzień zaczynał się jak zwykle od kubka kawy, Marylin spojrzała w okno, jej włosy rozjaśniły się dzięki promieniom słonecznym, zza pokoju usłyszała dzwonek, dokładnie dzwonek sms'a
- kto znów pisze do jasnej cholery
Marylin wpisała swój kod w telefonie i zobaczyla kto napisał,
wiadomość była od nieznanego numeru, o treści: uciekaj póki jeszcze żyjesz
17-latka się wystraszyła, nie miała pojęcia o co chodzi, pomyślała że ktoś robi sobie z niej żarty, olała to.
Dziewczyna poszła obudzić swojego chłopaka,
- cześć skarbie - pocałowała go w policzek
jak się spało
Louis przetarł oczy,
- no hej żabciu - na jego twarzy pojawił się uśmiech, który zwołał motylki w brzuchu u dziewczyny
- napijesz się kawy
- nie wyspałem się, może później - Marylin odeszła przymykając za sobą drzwi
17-latka zeszła ze schodów i usiadła z kubkiem kawy w ręku,
myślała o sms'ie od nieznanego numeru
wstała, podeszła do telefonu i odpisała
" kto ty "
te 2 słowa wzbudziły u niej przerażenie, nie wiedząc dlaczego.
po kilku sekundach rozświetlił się jej telefon z napisem " masz wiadomość "
*****************
HEJ HEJ HEJ, JAK NA RAZIE MAMY PROLOG, JAK BĘDZIE 6 KOMENTARZY NAPISZE 1 ROZDZIAŁ ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz